Miejscowości które będziesz odwiedzał na Szlak Krutyni mają ciekawą historię, nierzadko liczącą przeszło 500 lat.
W kolejności wraz z biegiem szlaku są to.
Nazwa pochodzi od imienia jednego z Prusów, będących pierwszymi właścicielami wsi. Miejscowość stanowi doskonały przykład wielokulturowości Mazur. W niewielkich Warpunach, liczących sobie obecnie około 400 mieszkańców, wybudowano dwa kościoły – ewangelicko – augsburski i katolicki. Protestantyzm pojawił się na terenach Mazur w 1525 roku, kiedy to ostatni Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego w Prusach Albrecht Hohenzollern doprowadził do sekularyzacji państwa zakonnego przemianowanego na Prusy Książęce (zależnych podówczas od króla polskiego, związanych od 1466 roku stosunkiem lennym). Od tego czasu, aż do końca II wojny światowej, luteranizm (Kościół Ewangelicko – Augsburski) był wśród Mazurów dominującym wyznaniem.Jednocześnie obok, na Warmii (należącej do Korony Polskiej, aż do pierwszego rozbioru Polski w 1772 roku), dominującą religią był katolicyzm. Fakt napływu ludności katolickiej z Mazowsza zadecydował o istnieniu na Mazurach drugiego wyznania – katolicyzmu. Warpuński kościół ewangelicki został wybudowany w roku 1882, w stylu neogotyckim z czerwonej cegły. Obecnie jest nieużytkowany i nie posiada znaczącego wyposażenia. Młodsza od niego świątynia katolicka, położona na wzgórzu, wzniesiona została w latach 1922 – 1923. Wartościowe wyposażenie wnętrza stanowi ołtarz główny z XVIII wieku, przeniesiony z położonych na Warmii Żegot.
Pierwsze zapisy o miejscowości pochodzą z roku 1373 i dotyczą nadania przez Krzyżaków ziem dla Prusa o imieniu Sanglobe i jego czterem synom: Warpune, Medite, Glabune i Permoga. Jak pokazały pierwsze prace archeologiczne, przeprowadzone w 1930 roku, w tym czasie istniało tu grodzisko pruskie. Widoczną dzisiaj pozostałość po nim, stanowi kopiec o wysokości około 2 m, znajdujący się nazachód od miejscowości, na przesmyku pomiędzy jeziorem Zyndackim i Warpuńskim. Krzyżacy zasiedlając ziemie późniejszych Mazur korzystali z dawnych mieszkańców tych ziem – Prusów, tych którzy zdecydowali się przyjąć wiarę chrześcijańską.Nie zawsze mogąc ściągnąć odpowiedniej liczby osadników z Rzeszy, niejako bylizmuszeni układać się z miejscowa ludnością, jeżeli chcieli kontynuować akcję osadniczą i budowę Państwa Zakonnego. Wieś Zyndaki, zwaną podówczas Sonntag przypisano administracyjnie do prokuratorii szestneńskiej. Zyndaki, jak i cały okręg Szestna nie odegrał większej roli w historii Zakonu, były to tereny pograniczne, traktowane eksploatacyjnie, narażone na częste napady litewskie.Po 1466 r. i okrojeniu Państwa Zakonu Krzyżackiego prokuratoria szestneńska znalazła się niemal w centrum nowego państwa. Po sekularyzacji Zakonu w 1525 r. niewiele się zmieniło, prawdziwy rozwój tych ziem jest datowany od lat 20. XVIII w. od reform króla Fryderyka Wilhelma I. W 1740 r. w Zyndakach otwarto szkołę powszechną, a z początkiem XIX w. doszło do uwłaszczenia chłopów. Obecnie Zyndaki są miejscowością turystyczną, dzięki przebiegającemu przez nie szlakowi rzeki Krutyni.
Pierwsze wzmianki o miejscowości pochodzą z roku 1379. Wtedy to właśnie Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego Winrych von Kniprode nadał obszar 2520 ha, dla dwóch braci Olsen z Olsztyna. W zamian za nadania, właściciele dóbr zobowiązywali się wystawiać pięciu konnych rycerzy w chwili konfliktu. Nazwa miejscowości stanowi najprawdopodobniej połączenie dwóch litewskich słów „sargas” – wartownik i „wieta” – miejsce. Sorkwity zlokalizowane pomiędzy dwoma dużymi jeziorami Pojezierza Mrągowskiego, na trakcie komunikacyjnym, posiadały położenie strategiczne. Właśnie dlatego jako pierwsza została wzniesiona mała warownia, a dopiero później wioska stanowiąca główny punkt nadanych dóbr. Dodatkowym czynnikiem jaki spowodował, iż w tym miejscu zdecydowano się na lokację, była istniejąca tu wcześniej strażnica pruskiego plemienia Galindów. Zdarzało się, iż Krzyżacy wykorzystywali zastałą zabudowę pruską do lokalizacji swoich warowni.
Najstarszą budowlą w Sorkwitach jest kościół ewangelicko – augsburski, pozostający w niezmienionej formie od 1754 roku. Jego najstarszą częścią jest ceglana wieża z 1712 roku. Z wyposażenia na szczególną uwagę zasługuje ołtarz w stylu późnorenesansowym. Jego dolna część została wyrzeźbiona w 1623 roku, nastawę ukończono w 1701 roku. W centralnej części ołtarza Golgota z postaciami rybaków i rolników nawiązującymi do charakteru pracy mieszkańców Sorkwit. Ponad ołtarzem ciekawie przedstawiona scena Wniebowstąpienia – w sklepieniu wyrzeźbione niebiosa i nogi, wkraczającego do Nieba Chrystusa. W kościele dobrze zachowała się loża kolatorska (kolator z łaciny – darczyńca). Inaczej zwana lożą patronacką jest bardzo charakterystyczna dla mazurskich kościołów. Loża fundowana była przez właścicieli majątków, na terenie których znajdował się kościół. W większości przypadków, tak jak w Sorkwitach znajdziemy na niej herby rodowe kolejnych właścicieli. Ta w Sorkwitach wykonana została określana na około 1615 rok i znajduje się po prawej stronie w pobliżu ołtarzu. Efektownie rzeźbiona jest także barokowa ambona z 1694 roku, którą podtrzymuje anioł. Organy kościelne pochodzą z roku 1875.
Przed kościołem stoi jasny, granitowy obelisk z napisem w języku niemieckim – tłum. „Obelisk ku pamięci urodzonego w Sorkwitach dnia 3 maja 1750 roku synowi miejscowego kaznodziei Johannowi Goercke’emu, generalnemu lekarzowi pruskiej armii, organizatorowi pruskiej wojskowej służby zdrowia w ciężkich czasach”. Goercke był prekursorem opieki zdrowotnej dla najniższych warstw społecznych i wielkim altruistą. Na froncie pomagał wszystkim rannym, nawet wrogom, niejako wyprzedzając konwencję genewską z 1864 r. Jego dokonaniom dla medycyny składał uznanie sam Cesarz Francuzów Napoleon Bonaparte, kiedy wizytował w 1808 roku zdobyty przezeń Berlin.
Ważnym dla rozwoju majątku sorkwickiego był rok 1804. Wtedy to, został on zakupiony przez znaczący, magnacki ród von Mirbach. Wprowadzenie przez nich nowoczesnych metod zarządzania oraz technologii, sprawiło iż Sorkwity wyróżniały się na tle innych majątków. W dobrach funkcjonował m.in.: browar, cegielnia, mleczarnia. Na półwyspie jeziora Lampackiego (naprzeciwko stanicy) w 1852 roku założono winnicę, dzięki której już po pięciu latach produkowano własne wino. Największe inwestycje poczyniono gdy włodarzem majątku był Julius Ulrich von Mirbach. Był bardzo wpływowym człowiekiem w ówczesnym Cesarstwie Niemieckim, z uwagi na bliską współpracę z kanclerzem Ottonem Bismarckiem. W Sorkwitach organizowano polowania, na które zjeżdżały się ważne osobistości Europy. W 1888 roku von Mirbach otrzymał nawet tytuł hrabiowski z rąk cesarza Fryderyka. Sorkwicki pałac został wybudowany w latach 1850 – 1856. Styl architektoniczny jaki reprezentuje – neogotyk angielski, był w tym czasie bardzo popularny, jeśli chodzi o budowle rezydencjonalne. Wybudowany na rzucie litery U, z zastosowaniem zasady wzajemnie przenikających się różnej wielkości brył. W całej budowli dominuje oktagonalna wieża. Sterczyny, wieżyczki oraz okna o różnej wielkości dopełniają wyglądu, nawiązującego do gotyckich zamków. Wraz z pałacem powstał ogród w stylu parku krajobrazowego, do dziś widoczne są jego założenia, również na terenie stanicy wodnej. Kulminacyjny punkt założenia parkowego znajdował się na przeciwległej stronie jeziora. Na wspomnianym już półwyspie poza winnicą, utworzono sieć alejek oraz wiatę, z której roztaczał się widok na pałac. Tu powstał także cmentarz rodowy. Obecnie na półwyspie tym znajduje się ścieżka dydaktyczna.
Kolejną ważną datą dla majątku był sierpień 1914 roku (początek działań wojennych w Prusach Wschodnich, podczas I wojny światowej), kiedy to pałac został spalony. Wiódł tędy przemarsz wojsk Imperium Rosyjskiego, które stoczyły w sierpniu 1914 roku, przegraną „Bitwę Tannenberską”. Była ona najważniejszą bitwą rozegraną na terenie Mazur, wykorzystywaną w późniejszej propagandzie przez Republikę Weimarską jak i III Rzeszę Adolfa Hitlera. Po wojnie hrabia Julius Ulrich von Mirbach był leciwym starcem i nie mógł podjąć się odbudowy pałacu. Nie posiadał też dziedzica, swój majątek postanowił zapisać bratankowi żony – baronowi Bernardowi von Paleske. Ten w latach 1922 – 1923 podjął się odbudowy zniszczonego pałacu według pierwotnego projektu, pałac w tym kształcie możemy podziwiać do dnia dzisiejszego. W trakcie II wojny światowej zniszczeniu uległy jedynie wnętrza. Po wojnie pałac wraz z całym majątkiem przeszedł na rzecz PGR-u. W 1957 roku pałac i część parku przekazano warszawskim zakładom „Ursus”, które zaadaptowały całość na cele turystyczne. Obecnie pałac oraz park jest własnością prywatną. Do pewnego czasu prowadzono tu hotel oraz restaurację, aktualnie zamknięte.
Na terenie parku, w roku 1954 powstała Stanica wodna PTTK w Sorkwitach. Nosi imię Stanisława Bielikowicza, zasłużonego dla Warmii i Mazur działacza, nauczyciela,gawędziarza. Już wtedy szlak Krutyni był główną atrakcją Mazur.
Zabytkiem techniki jest żelazny most kolejowy o konstrukcji kratownicowej. Został wybudowany pod koniec XIX wieku, wraz z powstaniem linii kolejowej Olsztyn –Mrągowo, uruchomionej w 1898 r., obecnie nieczynnej. Tereny dzisiejszych Warmii i Mazur posiadały wtedy gęstą sieć linii kolejowych, która rozchodziła się do wszystkich ważniejszych miejscowości. Po II wojnie światowej większość torowisk zostało zdemontowanych, nie wszystkie linie zdecydowano się odbudować. Obecnie nasypy po liniach kolejowych, częściowo wykorzystuje się na ścieżki rowerowe.Połączenie pociągów pasażerskich na linii Olsztyn – Mrągowo od kilku lat zostało zawieszone. Trwają rozmowy nad przywróceniem ruchu kolejowego w sezonach letnich.
Wieś została założona w roku 1617 i należała do dóbr sorkwickich. W latach świetności przypadających na XIX wiek, funkcjonowały tu: szkoła, młyn, mleczarnia. Zabytek stanowi założenie dworsko – parkowe z podwórzem gospodarczym. Sam dworek został wzniesiony najprawdopodobniej w XVIII wieku, później jednak wielokrotnie przebudowywany.Służył włodarzom sorkwickim jako rezydencja letnia i dworek myśliwski. Wybudowany na kształcie prostokąta, posiada wysokie przyziemie, które wykorzystywane było jako piętro gospodarskie. Teren, na którym posadowiono dwór i park posiada wystawę południową, łagodnie schodzącą do jeziora Lampasz. Warunki takie umożliwiły wprowadzenie gatunków roślin z cieplejszego klimatu. Na początku XX wieku hodowano tu owoce południowe, jak wskazują źródła m.in. figi. W parkowym krajobrazie do dzisiaj wyróżniają się sosny wejmutki oraz pomnikowa magnolia.Obecnie funkcjonuje tu hotel.
Pierwsze osadnictwo w tych okolicach sięga czasów staropruskich. Około 3 km od Babięt, nad bagnistymi brzegami jeziora Tejsowo, znajdowała się osada plemienia Galindów. Podczas prowadzonych prac archeologicznych w latach 1900 i 1937 znaleziono liczne fragmenty ceramiki,kamienne żarna do mielenia zboża, brązowe i srebrne denary. Najważniejszym jednak odkryciem były relikty konstrukcji rusztowej, świadczące, iż była to osada nawodna. Plemiona pruskie budowały swoje osady w miejscach trudno dostępnych ze względów obronnych, aby uchronić się od wroga i dzikiej zwierzyny. Często były to półwyspy jezior. Dla dodatkowej ochrony osady lokalizowano także na wodzie, za pomocą wbitych w dno pali i rusztowań. W chwili zagrożenia niszczono most, prowadzący do tak zbudowanej sztucznej wyspy. Samą wieś wymienia się w dokumentach dopiero w 1579 roku. Wiadomo jednak, iż wcześniej w XV wieku funkcjonowała tu kuźnia hutnicza, która produkowała żelazo i wykuwała drobne narzędzia domowe i rolnicze. Pozyskiwane żelazo było jednak słabej jakości gdyż wytapiano je z rudy darniowej. Ruda darniowa zalegająca w Puszczy Piskiej jest skałą osadową o niewielkiej zawartości żelaza, która powstaje na torfowiskach. Na początku XVII wieku przez miejscowość przeszła najprawdopodobniej epidemia dżumy, zabijając wszystkich mieszkańców. Na nowo Babięta zasiedlono w 1624 roku. Powstał wtedy także młyn wodny, podnoszący znaczenie wsi. Młyn wielokrotnie przebudowywany pozostał do dziś. Funkcjonuje w nim restauracja oraz mała elektrownia. Co ciekawe wieś składała się z dwóch części – Babięta Małe i Babięta Wielkie. Granicę pomiędzy nimi stanowiła Babięcka Struga, będąc jednocześnie granicą dwóch wójtostw (późniejszych powiatów) szczycieńskiego i szestneńskiego (mrągowskiego). Obie części połączono w roku 1816 i należą dziś do powiatu mrągowskiego.
Od samego początku miejscowość związana była z otaczającymi ją lasami Puszczy Piskiej. Zapoczątkowała ją mała osada leśna, w której znajdowały się smolarnie i węglanie, do wypalania węgla drzewnego. W XVI wieku powstał tu zameczek myśliwski. Chętnie do Spychowa zjeżdżali na polowania książęta pruscy, gdyż okoliczne lasy obfitowały w zwierzynę. Właśnie od Spychowem w 1804 roku został upolowany ostatni niedźwiedź na Mazurach. Upamiętnia to głaz, do którego można dotrzeć ścieżką przyrodniczą „Niedźwiedzi Kąt”. Szybszy rozwój miejscowości nastąpił po roku 1884, kiedy to uruchomiono linię kolejową Olsztyn – Szczytno –Pisz – Ełk. Możliwość transportu na większą skalę, spowodowało zintensyfikowanie pozyskiwania drewna. Powstały nowe tartaki. Ciekawostką jest fakt, iż tu pierwotnie powstał żeński klasztor staroobrzędowców. Po spaleniu został dopiero przeniesiony do Wojnowa. W Spychowie w 1935 roku, rozpoczął swoją wodną wyprawę kajakiem ”Kuwaka” po Mazurach Melchior Wańkowicz, którą opisał w powieści „Na tropach Smętka”. Aby wyjaśnić nazwę miejscowości należy odnieść się do powieści Henryka Sienkiewicza „Krzyżacy”. W wielu opracowaniach odnajdziemy informację, iż Spychów (taka jest właściwa nazwa z powieści) i Jurand są fikcją. Prawda jednak jest taka, iż Sienkiewicz poszukiwał autentycznych postaci i wydarzeń. W roku 1892 kiedy rozpoczął pisanie powieści zostały wydane „Spory i sprawy pomiędzy Polakami a Zakonem Krzyżackim”. W opracowaniu tym przedstawiono autentyczne wydarzenia z 1413 roku, najazdu przez Krzyżaków na miejscowość Mławkę, pojmania żony jej zarządcy i kolejne starania wykupu. Wracając jednak do Spychowa, pierwotnie miejscowość nosiła nazwę Puppentłum z niemieckiego „Lalki”. Po II Wojnie Światowej dokonano spolszczenia nazwy na Pupy, stała się ona jednak przedmiotem drwin. W latach 60. XX w., na fali popularności ekranizacji „Krzyżaków” mieszkańcy zdecydowali o zmianie nazwy na Spychowo, odwołując się do słynnej powieści Sienkiewicza. Dzisiaj w Spychowie na każdym kroku znajdziemy nawiązania do „Krzyżaków”, co roku organizowana jest duża impreza „Powrót Juranda do Spychowa”. Dzisiejsze Spychowo korzysta również z otaczających je lasów. Ma tu swoją siedzibę duże Nadleśnictwo Spychowo, z którego inicjatywy powstały ścieżki przyrodnicze na południe od miejscowości.
Wieś została założona w 1708 roku i jest to jedna z młodszych miejscowości na szlaku Krutyni. Nazwa zapewne pochodzi od staropolskiego słowa „zgon”, oznaczającego zganianie zwierzyny hodowlanej do wodopoju.W Zgonie przez około 30 lat mieszkał i tworzył Igor Newerly. Pisarz znany z powieści „Archipelag ludzi odzyskanych”, w której przytacza powojenne opowieści zwykłych ludzi, zasłuchane podczas swoich wędrówek po Warmii i Mazurach. Inne powieści autora to: „Pamiątka z Celulozy”,„Leśne Morze”, „Żywe Wiązania”, „Opowieść mazurska”. Częstym gościem w domu pisarza był Karol Małłek. Igor Newerly występował wielokrotnie w obronie pisarzy i działaczy prześladowanych przez władze komunistyczne m.in. Melchiora Wańkowicza. Około 300 metrów od stanicy wodnej znajduje się dom, w którym mieszka i tworzy Adam Szubski. Dom łatwy do rozpoznania z powodu rzeźb i odlewów twarzy różnych ludzi, które stanowią element wystroju ogrody. Artysta swoje prace wykonuje w metalu, również na zamówienie.W Zgonie w 1891 roku urodził się Max Pruss. Był on kapitanem sterowca Graf Zeppelin „LZ 129 Hindenburg”, który jak dotychczas w dziejach był największym sterowcem.Zabierał na pokład 72 pasażerów, w 1936 roku przelatywał również nad Mazurami. Max Pruss zasłynął swoim heroizmem, kiedy podczas katastrofy sterowca w 1937 ryzykując własne życie ratował członków załogi. Jako kapitan w późniejszym procesie został zwolniony z odpowiedzialności za katastrofę. Wokół przyczyn katastrofy narosło wiele hipotez, łącznie z sabotażem. Ostatecznie naukowcy stwierdzają,iż przyczyną był zapłon poszycia sterowca a następnie wodoru, którym był wypełniony. Ciekawym zabytkiem techniki w Zgonie jest wiatrak, zlokalizowany w połowie miejscowości przy jeziorze. Jest to stalowy wiatrak odwadniający, który służył do wypompowywania nadmiaru wody z łąk położonych na południe od miejscowości. Łopaty wiatraka poprzez wał napędzały pompę, która znajdowała się w nieistniejącym już drewnianym budynku.
Wieś powstała na początku XVI wieku jako osada myśliwska, nazwę swoją zaczerpnęła od rzeki Krutyni. Jeszcze Krzyżacy wznieśli w Krutyni strażnicę myśliwską, jako forpocztę dla linii zamków granicznych(Węgorzewo – Giżycko – Ryn – Kętrzyn – Bezławki – Szestno – Szczytno), przebudowaną wkrótce na zameczek, w którym w 1527 roku schronił się przed szalejącą zarazą dżumy sam książę pruski Albrecht Hohenzollern. Zameczek jest widoczny na bardzo dokładnej mapie Prus Caspara Hennenbergera z 1576 roku.Sporadycznie był wykorzystywany przy okazji książęcych łowów w Puszczy Piskiej,po raz ostatni jest wzmiankowany w źródłach w 1674 roku. Wraz z rozwojem turystyki na przełomie XIX/XX wieku Krutyń stała się miejscowością wypoczynkową, letników przyciągało i przyciąga nadal malownicze położenie nad Krutynią. Dojazd od 1898 roku. ułatwiała kolej, we wsi znajdował się przystanek linii Mrągowo – Ruciane-Nida, obecnie zlikwidowanej i rozebranej. Zwarta zabudowa z najważniejszymi obiektami znajduje się na lewym brzegu Krutyni, płynącej przez wieś w kierunku południowym. Charakterystyczna dla Krutyni jest drewniana mazurska zabudowa, do rejestru zabytków wpisanych jest łącznie 11 domów z początku XX w., w tym sześć drewnianych. W centralnym punkcie wsi znajduje się siedziba Mazurskiego Parku Krajobrazowego, wraz z Muzeum Przyrodniczym i przyrodniczymi tablicami informacjami. Obok na skrzyżowaniu znajduje się okazały głaz narzutowy poświęcony Karolowi Małłkowi, pisarzowi, publicyście, folkloryście i działaczowi polskiemu na Mazurach. Urodzony w 1898 roku w Brodowie nieopodal Działdowa. W okresie międzywojennym poza pracą nauczycielską kierował mniejszościową organizacją w Prusach Wschodnich – Związkiem Mazurów.Po II wojnie światowej kierował Mazurskim Uniwersytetem Ludowym w Rudziskach Pasymskich. W 1956 roku wychodzi pierwsza książka Karola Małłka „Jest dąb nad Mukrem”. Za tym idą następne publikacje dotyczące Mazur; „Jutrznia mazurska na gody”, „Polskie są Mazury”, czy „Mazurski Śpiewnik Regionalny. Pracy pisarskiej poświęcił się główne w ostatnich latach życia, po przejściu na emeryturę. Karol Małłek zmarł 28 sierpnia 1969 roku w Krutyni, pochowany jest na Cmentarzu Komunalnym w Olsztynie. Sławną postacią luźno związaną z Krutynią jest laureat literackiej Nagrody Nobla, amerykański pisarz John Steinbeck, który w 1963 roku pierwszy swój urlop po wyróżnieniu noblowskim spędził właśnie w Krutyni. Przy moście na Krutyni znajdują się pomosty skąd można udać się na dwu kilometrową przejażdżkę wodną po Krutyni łodziami – „pychówkami”, obsługiwanymi przez flisaków. Za mostem droga prowadzi prosto do rezerwatów przyrody Zakręt i Królewska Sosna. Rezerwat Zakręt o powierzchni 1, 058 km² obejmuje fragment wilgotnego boru bagiennego, jest rezerwatem torfowiskowo- leśnym, chroniącym trzy dystroficzne jeziorka, na powierzchni których można zaobserwować zjawisko zarastania płem, które odrywając się tworzy charakterystyczne „pływające wyspy”. Pomnikami przyrody w tym rezerwacie są Mazurski Dąb Bartny i Zakochana Para – dąb szypułkowy obejmujący swoimi konarami strzelistą sosnę. Najważniejszą rośliną chronioną jest rosiczka okrągłolistna. Podobny charakter ma rezerwat przyrody Królewska Sosna (1, 0376 km²), który zaczerpnął swoją nazwę od obumarłej ponad 300-letniej sosny zwyczajnej o obwodzie w pierśnicy 360 cm. Inną osobliwością przyrodniczą w tym rezerwacie jest dąb szypułkowy o obwodzie 540 cm, zwany Dębem Nad Mukrem im. Karola Małłka
Początki Ukty sięgają roku 1734, wieś ta wzmiankowana jest jako Szklarnia Krutyńska, osada hutnicza z hutą szkła, która krótko działała. Opustoszałą osadę w XIX w. zasiedlili starowiercy. Pod koniec XIX w.Ukta zaczęła zyskiwać jako miejscowość turystyczna, od 1898 roku można było się do niej dostać linią kolejową Mrągowo – Ruciane-Nida. Kolej została rozebrana w 1945 roku, obecnie Ukta jest węzłem drogowym Puszczy Piskiej, zbiegają się w niej drogi do Mrągowa, Mikołajek, Rucianego-Nidy i Wojnowa. Ukta poza dwoma cmentarzami ewangelickimi ma tylko jeden zabytek, jakim jest neogotycki kościół Podwyższenia Krzyża Świętego, wzniesiony w 1845 roku z wyjątkowym zabytkiem ruchomym. W ołtarzu głównym znajduje się XVI-wieczny obraz Opłakiwanie Chrystusa autorstwa Girolamo Muziano z Rzymu, przedstawiciela szkoły z kręgu Michała Anioła Buonarottiego. Ukciański obraz jest jedynym dziełem tego autora,które znajduje się w Polsce. Dziś Ukta liczy 600 mieszkańców.
Najmłodsze miasto mazurskie,utworzone z połączenia dwóch wsi Rucianego i Nidy oraz osiedli Guzianka i Ratajowa Wola. Nida po raz pierwszy jest wzmiankowana w 1699 roku. jako osada rybacka z młynem nad rzeką Nidką. Nieco młodszą miejscowością jest Ruciane,założone w XVII w., jako wieś szkatułowa w miejscu dawnej gajówki, hamerni i osady smolarzy i dziegciarzy. Wsie szkatułowe zakładane były przez księcia pruskiego Fryderyka Wilhelma I, nazwa ich pochodzi od faktu, iż książę wykładał z własnej prywatnej „szkatuły” pieniądze na założenie i zasiedlenie wsi, w zamian podatki płacone przez chłopów trafiały bezpośrednio do skarbczyka książęcego z pominięciem kasy państwowej. Do lat 80. XIX w. obie osady żyły z eksploatacji puszczy, po wyrębie lasów wybierano i obrabiano słabej niestety jakości rudy żelaza. Doprowadzenie 15 sierpnia 1884 roku kolei żelaznej, łączącej z Olsztynem i rodząca się turystyka zmieniły całkowicie profil działalności przede wszystkim, Rucianego, które stało się modną w Prusach Wschodnich miejscowością wypoczynkową, skąd wypływano statkami wycieczkowymi do Mikołajek i Giżycka. Drugą gałęzią rozwoju był przemysł drzewny oparty na tartaku w Nidzie i wyłuszczarni nasion w Rucianem. Obecnie Ruciane – Nida liczy 4, 8 tys. mieszkańców.Ruciane – Nida położone jest nad Jeziorem Nidzkim, długim na 23 km jeziorem rynnowym o powierzchni 17, 5 km², które jest rezerwatem przyrody typu florystycznego. Ponadto Ruciane – Nida znajduje się w Obszarze Chronionego Krajobrazu Puszczy i Jezior Piskich i obszarze Natura 2000 (SOOS Ostoja Piska i OSOP Puszcza Piska). Najciekawszymi pomnikami przyrody są Sosna Lira w Nidzie oraz monumentalny Dęby Królewskie „Dobko” i „Gniewko” przy wyłuszczarni nasion oraz Dąb Kolejarz przy stacji PKP Ruciane – Nida. Porty żeglugowe umiejscowione są nad jeziorem Guzianka Wielka, połączonym z Jeziorem Nidzkim Kanałem Nidzkim. Najciekawszymi architektonicznie obiektami są blokhauz strzelecki węzła obronnego Ruciane – Guzianka z przełomu XIX/XX w, strzegący przeprawy na Kanale Nidzkim oraz przerzuconego przezeń mostu kolejowego a także zespół wyłuszczarni nasion Nadleśnictwa Maskulińskie z 1890-1892, rozbudowany w 1930 roku, w którym można oglądać ciąg technologiczny wyłuszczania nasion z szyszek. Wyłuszczarnia ta powstała dla niemieckich nadleśnictw Pisz, Guzianka Krutyń, Karwica, Kulik, Mikołajki i Grądówka, wchodzących w okręg leśny piski,podległy wielkiemu nadleśniczemu w Gąbinie (dzisiejszy Gusiew w Rosji).Dominującą polityka w leśnictwie była podówczas eksploatacja oparta o wyrąb zupełny, który ponownie zalesiano. Ponieważ sosna rośnie bardzo szybko i odnawia drzewostan, właśnie tym gatunkiem drzewa dokonywano nasadzeń, czym w kilkadziesiąt lat całkowicie zmieniono charakter puszczy, która stała się de facto borem sosnowym. Wyłuszczarnie przygotowywały materiał siewny, do nich zwożono sosnowe szyszki, które w procesie podsuszania powietrzem uwalniają zawarte w nich nasiona. W ruciańskiej wyłuszczarni poza nasionami sosny i modrzewia, pozyskuje się też nasiona drzew liściastych z żołędzi czy bukwi.Maksymalna moc łuszczenia na dobę wynosi 2700 kg szyszek, co pozwala na jednorazowe pozyskanie ok. 35 kg nasion. Wyłuszczarnia nosi imię Zdzisława Borońskiego, który był jej kierownikiem w latach 1962 – 1992. Z budynkami przemysłowymi sąsiaduje ogródek dendrologiczny, obok niego znajduje się początek Leśnej Ścieżki Dydaktycznej „Wokół Jeziora Chudek”, która liczy sobie 1, 6 km. W otoczeniu zakładu rośnie także Dąb Papieski Jana Pawła II oraz„Sosny Benedyktyńskie”, wyhodowane z nasion poświęconych przez papieża Benedykta XVI w 2006 roku w Warszawie.
Nazwa Pranie jest zaczerpnięta z mazurskiego dialektu, o łące pokrytej mgłą Mazurzy mówili, iż „prała”. Niemiecka urzędowa nazwa Prania brzmiała Seehorst, po urzędowych zmianach nazw na Mazurach wprowadzonych przez gauleitera Prus Wschodnich Ericha Kocha w 1938 roku leśniczówka otrzymała nazwę Eichenborn. Nazwę Pranie wypełnia leśniczówka, położona na wysokim, zachodni brzegu Jeziora Nidzkiego. Pierwsze zabudowania w tym miejscu powstały w 1880 roku, obecna ceglana leśniczówka zbudowana została w 1905 roku Po przyłączeniu Mazur do Polski w 1945 roku pierwszym leśniczym był Stanisław Popowski, który część pomieszczeń wynajmował letnikom, których dowoził ze stacji kolejowej w Rucianem, łodzią przez Jezioro Nidzkie. W lipcu 1950 roku po raz pierwszy do Prania przybył poeta Konstanty Ildefons Gałczyński wraz z żoną Natalią i córką Kirą. Gałczyński w Praniu odtąd spędzał każde lato i wczesną jesień, ostatni jego pobyt zakończył się w listopadzie 1953 roku. Nad Jeziorem Nidzkim powstały jego poematy „Kronika Olsztyńska”, „Niobe”, „Wit Stwosz”, ‘Chryzostoma Bulwiecia podróż do Ciemnogrodu”, „Pieśni” oraz cykl bajek „Ezop świeżo malowany”. Plany Gałczyńskiego osiedlenia się na stałe na Mazurach nie ziściły się, poeta zmarł 6 grudnia 1953 roku, w wieku 48 lat. Pamięć o wizytach Gałczyńskiego kultywowało Muzeum Warmii i Mazur, w 1961 roku na leśniczówce zawieszona została tablica pamiątkowa, w 1965 roku powstała pierwsza ekspozycja we wnętrzach. Oficjalnie muzeum Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego otwarto w 1980 roku, jego pierwszą dyrektorką została Kira Gałczyńska. Udostępnione dla zwiedzających cztery pokoje parteru leśniczówki wypełnione są pamiątkami w dużej części pochodzących z warszawskiego mieszkania Gałczyńskiego. W muzeum można obejrzeć m. in. biurko poety z wyposażeniem, lampę dorożkarską, którą Gałczyński znalazł w pałacu w Oborach, a którą sam zawsze identyfikował z lampą z „Zaczarowanej dorożki”, gitarę i cytrę, a także ulubiony drewniany młynek do kawy poety oraz krokodyla z papier mache, oczywiście nie braknie tez kultowej Zielonej Gęsi. Przeżycia Gałczyńskiego oddają cegła z jego wileńskiego mieszkania oraz kartka pocztowa wysłana do żony Natalii z obozu koncentracyjnego Altengrabow koło Magdeburga i blaszka z numerem obozowym.Ogród leśniczówki jest miejscem występów poetyckich i muzycznych. Do Prania prowadzą dwa szlaki piesze: niebieski (K.I. Gałczyńskiego) i żółty (K. Małłka),w otoczeniu leśniczówki przebiegają ścieżki dydaktyczne „Śladami Gałczyńskiego” i „Sosna Gałczyńskiego”. Obecnie muzeum Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Praniu kieruje poeta Wojciech Kass.
powrót